GAMET: To detal czyni mebel

Gamet powstał w grudniu 1987 roku jako prywatny zakład ślusarsko-galwaniczny, specjalizujący się w produkcji i sprzedaży uchwytów do mebli. Firma stopniowo rozszerzała swoją ofertę akcesoriów meblowych, jak również wprowadziła akcesoria budowlane oraz techniczne, z czasem stając się znaną marką nie tylko w Polsce, ale i za granicą.

POWRÓT W POLSKIE RAMIONA

W 2002 roku zakładem zainteresowali się Amerykanie. Andrzej Gajek, założyciel firmy, sprzedał ją funduszowi inwestycyjnemu TDA. To rozszerzyło możliwości jej rozwoju. Po trzech latach Gamet stał się częścią funduszu zarządzanego przez Enterprise Investors, a spółka rozpoczęła ekspansję na rynki światowe.

- W kwietniu 2015 roku Gamet stał się częścią grupy Stalmot & Wolmet i tym samym, po dziesięciu latach, wrócił w polskie ręce - mówi Paweł Szczepkowski, prezes Gametu. - Wsparcie produkcji wewnątrz grupy daje nam realne korzyści, które przekładają się na szybkość i wyprzedzanie konkurencji, a bogate zaplecze technologiczne pozwala nam na sprawną produkcję.

Spółka zatrudnia dziś blisko 600 pracowników i jest liderem wśród polskich producentów akcesoriów meblowych, budowlanych i łazienkowych. W asortymencie posiada uchwyty, gałki, wieszaki, nóżki, klamki i prowadnice. Współpracuje ze znanymi projektantami. - Człowiek ma potrzebę otaczania się rzeczami wyjątkowymi, które definiują jego styl, a akcesoria meblowe są jak biżuteria, która upiększa mebel. W czasach spersonalizowanej rzeczywistości, klienci szukają oryginalnych rozwiązań. Oczekują przedmiotów, z którymi mogliby się identyfikować. A dobrze dobrany uchwyt do mebla podnosi często jego wartość - tłumaczy Paweł Szczepkowski.

Paweł Szczepkowski, prezes Gametu

FILARY BIZNESU

O tym, jak ważne są takie detale, najlepiej świadczą nagrody przyznawane firmie. Gamet wyróżniony został, m.in. Odznaką Honorową Prezesa Rady Ministrów „Za zasługi dla wynalazczości” i już czterokrotnie zwyciężał w konkursie „Diamenty Meblarstwa”, jednym z najbardziej prestiżowych konkursów w tej branży. W 2012 roku nagrodzony został za kolekcję Cristal, w 2013 za kolekcję Cameleon, w 2014 za nowy model uchwytu, a w ubiegłym roku za najnowszą kolekcję. Co zadecydowało o tych sukcesach?

- Ten sukces opiera się na kilku filarach: współpracy z klientem, produkcji, logistyce oraz dynamice wdrożeń i atrakcyjności nowych produktów. Staramy się, aby każdy z tych filarów był doskonały. Dbamy o nieszablonowe podejście do produktu - podkreśla prezes spółki. - W każdej branży istotny jest rozwój, który jest możliwy dzięki solidnym fundamentom. U nas stanowią go ludzie. Firma prowadzi działalność business to business, zatem zaufanie i dobre relacje z klientami to kluczowa sprawa. Sprzedaż opiera się na zaufaniu i takim też spółka obdarza ludzi, z którymi współpracuje. Dla Gametu ważne jest nawiązywanie długotrwałych relacji z klientami, dlatego współpracuje z producentami mebli już na etapie powstawania nowej kolekcji.

- Razem z rodzimymi producentami staramy się współkreować wzornictwo. Sukces ich mebli daje nam dużo satysfakcji. Nie zapominamy jednak o pozostałych rynkach, które mają swoją specyfikę i gusta. Proste kształty doceniają klienci z Niemiec i Skandynawii, barokowe i rustykalne lubią we Włoszech oraz Rosji, tymczasem Anglia pozostaje dość konserwatywna. Mamy ambicję utrwalać międzynarodową rozpoznawalność naszej marki poprzez bliską współpracę, ale też śmiałe pomysły na formę, kolorystykę i rodzaj powłoki. Nie uznajemy granic ani dla ambicji handlowych, ani dla rozwoju produktów.